11 Paź 2014, Sob 10:12, PID: 415226
Śmiem twierdzić, że sama nie przyjdzie.
Zwłaszcza gdy siedzi się w domu, przed komputerem.
Trzeba się choć trochę postarać, wykazać inicjatywę, otworzyć się na innych, dać coś z siebie.
Może to frazes, ale jakże trafny; żeby cokolwiek dostać, najpierw trzeba coś ofiarować.
Niezaspokojona potrzeba z czasem rodzi frustrację.
Z kolei frustracja zazwyczaj jest źródłem agresji, złośliwości, cynizmu, zazdrości, zamknięcia się w sobie...
W tak "pięknych okolicznościach przyrody" nie przyjdzie żadne pozytywne uczucie.
A nawet jesli przez przypadek znajdzie się gdzieś obok, to przestraszy się i ucieknie...
Zwłaszcza gdy siedzi się w domu, przed komputerem.
Trzeba się choć trochę postarać, wykazać inicjatywę, otworzyć się na innych, dać coś z siebie.
Może to frazes, ale jakże trafny; żeby cokolwiek dostać, najpierw trzeba coś ofiarować.
Niezaspokojona potrzeba z czasem rodzi frustrację.
Z kolei frustracja zazwyczaj jest źródłem agresji, złośliwości, cynizmu, zazdrości, zamknięcia się w sobie...
W tak "pięknych okolicznościach przyrody" nie przyjdzie żadne pozytywne uczucie.
A nawet jesli przez przypadek znajdzie się gdzieś obok, to przestraszy się i ucieknie...