12 Wrz 2015, Sob 17:28, PID: 470964
PannaJoanna napisał(a):Ja mam wrażenie nawet dzisiaj (mając te 28 lat), że zamiast matki mam nieprzewidywalną, zapatrzoną w siebie nastolatkę, która jest centrum swojego wszechświata. Jeśli ktoś nie sprawia w wyznaczonym przez nią momencie, że czuje się wspaniała/ukochana/akceptowana, odcina się od takiej osoby, strzela focha albo ucieka bez słowa. Nie pamiętam, bym kiedykolwiek dostała od niej chociaż jedną mądrą, życiową radę. Abstrahowałabym od obwiniania rodziców za geny, jakie otrzymaliśmy, bo to przecież loteria, ale przekonania typu "jestem nikim", "jestem nieważny/a, dziwny/a", "ludziom nie można ufać" - to są właśnie lekcje, które wielu z nas otrzymało od rodziców w najmłodszych latach, mogę się założyć. Skoro własna matka nie akceptuje dziecka, to podświadomie daje mu znać, że nikt go nie zaakceptuje - i zaczyna się kształtować fobia społeczna.
Oo u mnie taka sytuacja jest z ojcem, tak samo zapatrzony w siebie i zadufany egoista, caly czas probuje pokazac, ze to on jest najwazniejszy, zdanie innych go nie obchodzi w ogole. Ma strasznie olewcze podejscie do ludzi i do ich przekonan. Brakuje mu tolerancji i akceptacji. Ciagle tylko krytyka i krytyka. Nigdy mnie za nic nie pochwalil niczego nie pogratulowal. Jak mam prace to zle bo jest taka, a nie inna. Jak nie mam prcy to tez zle oczywiscie bo nic nie robie. Ciagle mowi, ze chce dobrze dla nas, ale ja widze tylko jego chore ambicje i wymagania.
Tak go nienawidze za te cala krytyke i ponizanie, ze juz nie raz mu zyczylem smierci...
Mozecie byc zdziwieni, ze o wlasnym ojcu pisze takie rzeczy, ale pewnie nie kazdy dostaje wyzwiska, ze jest wrzodem i ze zmarnowal sobie przez dzieci zycie...
Jak tacy ludzie w ogole maja prawo zakladac rodzine, przeciez taki aspolecznik i socjopata powinien gdzies w jaskini mieszkac z dala od ludzi.
Przez niego mam taka zanizona samoocene.
Probuje juz od ponad roku uciec z tego chorego domu, ale nie jest latwo jesli nie zarabia sie duzo. Marze o tej chwili kiedy juz sie wyprowadze i nie bede musial patrzec na ta ochydna jego gebe.