08 Gru 2011, Czw 0:27, PID: 282321
Jedynym lekarstwem na brak akceptacji jest niestety, ale zwykłe olewanie tych wszystkich ludzi i tego co mówią. Ja się chyba tego nieświadomie nauczyłam, część rzeczy gdzieś siedzi, ale nie jest tak ciężko. Polecam zatem się uodpornić i odkryć to, że to ty masz rację, a nie większość.
Co do mówienia do siebie jeszcze... gdybym nie mogła ze sobą rozmawiać to by było ciężko. Ja sobie coś czasem nawet tłumaczę, pocieszam, traktuje się jak przyjaciela. Może to dziwne, ale tak to właśnie wygląda. Ostatnio bardzo mi to pomaga, a niby nic.
Co do mówienia do siebie jeszcze... gdybym nie mogła ze sobą rozmawiać to by było ciężko. Ja sobie coś czasem nawet tłumaczę, pocieszam, traktuje się jak przyjaciela. Może to dziwne, ale tak to właśnie wygląda. Ostatnio bardzo mi to pomaga, a niby nic.