29 Sie 2015, Sob 17:05, PID: 465976
Cytat:Facet jako psycholog lub psychiatra jest....ujowy, bo nie potrafi słuchać
To nie jest reguła. Ja już się nachodziłem do terapeutów i psychiatrów. Mając z 16 lat trafiłem na kobietę, która była bardzo miła, widać że jej zależało, ale nie potrafiła mnie naprowadzić, wskazać kierunek, miałem wrażenie, że to ja mam sam zrobić. Była też baba, która jak jej odpowiedziałem, że nie palę trawy w kiblu, to nie chciała wierzyć, no bo teraz wszyscy palą. Zołza. Po długim okresie jak wróciłem na terapię, chciałem iść do kobiety, było to dla mnie naturalne. Trafiłem jednak na faceta, z 10 lat starszy, świetnie nam się gadało, czułem że mnie rozumie i zrobiłem duży postęp.
Doświadczenia generalnie mam takie, że lepszy kontakt miałem z osobami w zbliżonym wieku i tu nie ważne czy to kobieta czy facet. Natomiast osoby starsze, które spotkałem, i tu nie ważne czy kobieta czy facet, psychiatra czy terapeuta, to wywaliłbym z roboty. Dla mnie się kompletnie się nie nadawały do tej pracy.