25 Lis 2017, Sob 17:57, PID: 718336
Mam starszego brata i siostrę.
Nie łączą nas bliskie kontakty.Siostra mieszka bardzo daleko i nie utrzymuje z nią żadnych kontaktów.W ciągu dwóch lat widziałem ją chyba kilka razy i nie zamieniłem z nią żadnego słowa.Od zawsze się nie lubiliśmy.
Z bratem jest o tyle skomplikowana sprawa że musimy widzieć się prawie codziennie.Był czas że oboje traktowaliśmy się wrogo,ale dla dobra nas obu utrzymujemy kontakty kurtuazyjne.Czyli takie żeby jakieś były,po to że kiedy czasem potrzebujemy się nawzajem do naprawdę ważnych spraw działać wspólnie ale tylko dla korzyści,no i po to żeby nie stwarzać stanu zapalnego w domu.Dla świętego spokoju.
Ale nie darzę go pozytywnymi uczuciami.Zło konieczne.Równie dobrze mogłoby go nie być.
Nie łączą nas bliskie kontakty.Siostra mieszka bardzo daleko i nie utrzymuje z nią żadnych kontaktów.W ciągu dwóch lat widziałem ją chyba kilka razy i nie zamieniłem z nią żadnego słowa.Od zawsze się nie lubiliśmy.
Z bratem jest o tyle skomplikowana sprawa że musimy widzieć się prawie codziennie.Był czas że oboje traktowaliśmy się wrogo,ale dla dobra nas obu utrzymujemy kontakty kurtuazyjne.Czyli takie żeby jakieś były,po to że kiedy czasem potrzebujemy się nawzajem do naprawdę ważnych spraw działać wspólnie ale tylko dla korzyści,no i po to żeby nie stwarzać stanu zapalnego w domu.Dla świętego spokoju.
Ale nie darzę go pozytywnymi uczuciami.Zło konieczne.Równie dobrze mogłoby go nie być.