05 Lip 2015, Nie 14:36, PID: 451746
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Lip 2015, Nie 14:41 przez Placebo.)
Ja też ale byłam otumaniona tabletkami i nie było to jakieś traumatyczne ani przełomowe doświadczenie w moim życiu. Wróciłam ze szpitala i jednocześnie musiałam wrócić do normalnego życia. Musiałam dalej zmagać się z moimi problemami i codziennym stresem w szkole i w domu. Nie zaczęłam doceniać życie bardziej, wciąż było takie samo.
Czasem sobie później myślałam, że to nawet szkoda, że nie udało mi się i że muszę dalej żyć. Ale jakoś sobie radzę, chociaż momentami jestem w takim stanie, że szkoda gadać. To dla tych lepszych chwil się żyje i warto dla nich żyć nawet jak ich jest niewiele.
Ciężko doceniać swoje życie jak jest tylu ludzi, którzy cię nie szanują
Trzeba szanować też czyjeś życie - szanować się nawzajem i mieć odpowiednie poczucie własnej wartości, żeby na prawdę doceniać swoje życie i z niego korzystać.
Czasem sobie później myślałam, że to nawet szkoda, że nie udało mi się i że muszę dalej żyć. Ale jakoś sobie radzę, chociaż momentami jestem w takim stanie, że szkoda gadać. To dla tych lepszych chwil się żyje i warto dla nich żyć nawet jak ich jest niewiele.
Ciężko doceniać swoje życie jak jest tylu ludzi, którzy cię nie szanują
Trzeba szanować też czyjeś życie - szanować się nawzajem i mieć odpowiednie poczucie własnej wartości, żeby na prawdę doceniać swoje życie i z niego korzystać.