23 Gru 2015, Śro 15:11, PID: 498346
Alikene napisał(a):Nie chcę Cię obrazić, Divine, ale to, co piszesz świadczy tylko o Twojej ignorancji w tym temacie.
Nie sądzę, siedzę w temacie jakieś 8 lat. :-) Jestem na tym polu czymkolwiek, ale nie ignorantem.
Alikene napisał(a):Jeśli domniemana nieśmiałość utrudnia funkcjonowanie do tego stopnia, że ktoś nie radzi sobie w kontaktach z innymi, źle się czuje sam ze sobą, to na 99% jego problem wynika z czegoś innego niż nieśmiałości. Wtedy jest to coś zdecydowanie więcej niż nieśmiałość.
W pełni się zgadzam.
Alikene napisał(a):Ludzie z zaniżoną samooceną i problemami z otworzeniem się na innych też szukają pomocy psychologa.
Tu też się zgadzam.
Cytat:A nieśmiałość jest cechą o której ogół społeczeństwa wie, jest to coś akceptowalnego.
Dopiero tu się nie zgadzam. Można by tu długo polemizować.
Alikene napisał(a):Ludzie szybciej zrozumieją, że ktoś jest wstydliwy (to się mieści dla ludzi w kryteriach normalności), niż że ma w sobie trwałą, wewnętrzną blokadę i dysfunkcje społeczną. Tyle.
To też prawda, tyle że ową wewnętrzną blokadę i dysfunkcję leczy się u psychologa i po zakończonej terapii jest się zdrowym (oczywiście nic się zawsze nie udaje, alew większości tak). Nieśmiałości nikt zaś nie wyleczy, bo jest "wbudowana". Tyle chcę przekazać. W sumie problem jest wtedy, gdy się dostanie combo - FS+nieśmiałość. Ja tak miałem (zresztą nie tylko to, ale pomijając) i FS wyleczyć się udało. Niestety nieśmiałość wydaje się nie do ruszenia. No cóż, widocznie trzeba się pogodzić.