23 Gru 2015, Śro 15:55, PID: 498368
Ordo Rosarius Equilibrio napisał(a):Znalem tyle niesmialych osob, ktore przestaly byc niesmiale, pewnie kazdy z nas podobnie - zna takie istoty, ze po prostu dyskusja na ten temat juz gdzies ociera sie o absurd. Niesmialosc to wyrok dozywotni, no doprawdy genialne.
Doprawdy absurd? Mogę zaraz podać linki do badań naukowych, które jednoznacznie wskazują na istnienie uwarunkowań biologicznych, które w większości (choć nie zawsze, ale zwykle) prowadzą do nieśmiałości. Polecam zacząć tu od badań jakie dr Kagan (przewija się to nazwisko czasem na forum) prowadził z dziećmi. Ty zaś na poparcie swojej tezy masz jakichś bliżej niezidentyfikowanych znajomych. Jednak mój absurd ma jakieś podstawy, co by nie mówić. :-)
Alikene napisał(a):Stąd nie rozumiem po co walczyć z nieśmiałością. Sama w sobie jest niegroźną cechą charakteru.
Płeć nieśmiałej osoby ma kapitalne znaczenie w tym kontekście. ;-)
Alikene napisał(a):Może u Ciebie nie była jeszcze tak nasilona, stąd Twoje pytanie na jakiej podstawie odróżniamy nieśmiałość od fobii.
Miałem ok. 100 w teście Liebowitza + dysmorfofobia i ZOK w pakiecie. Źle postawiłem to pytanie. Powinno być: "Skąd wiesz, że masz FS, a zarazem nie jesteś nieśmiały? W jaki sposób wyodrębniasz te komponenty?". Zaskoczyło mnie to, że ktoś może stwierdzić, iż ma FS, a nie jest nieśmiały. Ja zanim przełamałem FS to nie wiedziałem, czy mam samo FS czy też niesmiałość+FS.
Alikene napisał(a):Charakter człowieka rozwija się i zmienia przez całe życie.
Tak, ale w genetycznie zakreślonych granicach.
EDIT Luctucor gratuluję bardzo dobrego posta.