03 Maj 2016, Wto 8:48, PID: 537980
Dla każdego co innego oznacza słowo pracować nad sobą ja np.poszłam na terapię,zaczęłam szukać pracy,starałam się nie poddawać mimo wszystko mimo wielu przeciwności jakie mnie tam spotkały,fakt mimo to zostałam zwolniona bardzo to przeżyłam,ale nie żałuję tego że próbowałam coś robić trochę na przekór sobie, zaczęłam trochę więcej rozmawiać i się przełamywać w stosunku do facetów bo wcześniej był duży hejt Sam piszesz że już ewoluowałeś więc widzisz sam wykonałeś już jakąś pracę,nie widzisz progresu sprzed kilku lat,że Twoja samoocena choć trochę uległa poprawie?
A z tym jak daleko może pójść nasza samoocena to nie mam pojęcia,ale szczerze nie wierze w cuda i jak ktoś całe życie był zamknięty i wszystko dusił w sobie to po prostu jest tak skonstruowany i nie da się z niego zrobić ekstrawertyka po chodzi o to że ekstrawertyk czerpie energie z rozmowy z ludźmi go to wzmacnia ,a introweryka takie rozmowy wymagają od niego dużych poświęceń i nie są mu po prostu aż tak dożycia potrzebne jak ekstrawertykowi, są niby ludzie neurotyczni którzy są ekstrawertykami ale to trochę rzadkość. Myślę że nigdy się nie dojdzie do tej górnej granicy,ale czy to źle ja nigdy nie pretendowałam do miana najbardziej wygadanej osobie w towarzystwie
A z tym jak daleko może pójść nasza samoocena to nie mam pojęcia,ale szczerze nie wierze w cuda i jak ktoś całe życie był zamknięty i wszystko dusił w sobie to po prostu jest tak skonstruowany i nie da się z niego zrobić ekstrawertyka po chodzi o to że ekstrawertyk czerpie energie z rozmowy z ludźmi go to wzmacnia ,a introweryka takie rozmowy wymagają od niego dużych poświęceń i nie są mu po prostu aż tak dożycia potrzebne jak ekstrawertykowi, są niby ludzie neurotyczni którzy są ekstrawertykami ale to trochę rzadkość. Myślę że nigdy się nie dojdzie do tej górnej granicy,ale czy to źle ja nigdy nie pretendowałam do miana najbardziej wygadanej osobie w towarzystwie