05 Gru 2015, Sob 20:06, PID: 493386
Mi to raczej nie grozi. Nie mam zbyt ciężkiej depresji, przyzwyczaiłem się do ciągłego stanu przygnębienia tak samo jak do samotności, a brak odczuwania emocji tak głęboko jak wcześniej mi tylko pomógł (kiedyś byłem dosyć wrażliwy). Chyba nawet lubię być nieszczęśliwy.