05 Lis 2015, Czw 13:33, PID: 485018
A chłopak mieszka sam? Bo ja miałam takie problemy, jak musiałam jechac do chłopaka, ale on mieszka z rodzicami i rodzeństwem. Także mnie to stresowało, a w stresie mam brak apetytu, więc mało tam jadłam i też udawałąm, że nie jestem głodna itp. Jak on jest u mnie albo jemy na mieście to spoko, moge zamówić kebaba i się objadac w obrzydliwy sposób, że jestem cała w tym kebabie ***bana Ale obiadek niedzielny wraz z całą familią to nie dla mnie, nie jestem w stanie nic przełknąć. Problem rozwiązałąm w taki sposób, że przestałam do niego jeżdzić xD