14 Sty 2016, Czw 14:18, PID: 506740
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Sty 2016, Czw 14:32 przez grego.)
w życiu bym nie przekazał nikomu tak zrypanych genów pod względem fizycznym i psychicznym i miałbym jeszcze z satysfakcją patrzeć na te hasające ułomne geny, które go później wykończą i najprawdopodobniej zastanie kaleką jak ja? Nie dziękuje, nikomu takiej krzywdy nie zrobię. I zgadzam się, że jest to w sporej części przekazywane w genach ojciec i jego brat podobny do mnie, Mam braci i siostrę i chyba tylko siostra odziedziczyła geny po matce i jest normalna. Reszcie mniej lub więcej coś brakuje, wiem, że jeden brat w młodym wieku z tym walczył, nawet poszedł do jakieś takiej szkoły "własne ja" i się trochę wyrobił ale i tak nie do końca, drugi ma rodzinę ale jest zaszczuty przez władną żonę i to mu nawet odpowiada i sobie najlepiej radzi. Ale takiego zrypanego okazu ja ja to chyba w całej rodzinie nie było...