25 Kwi 2016, Pon 11:34, PID: 534848
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Kwi 2016, Pon 11:44 przez Brudny Hary.)
samobojstwo nigdy nie jest rozwiazaniem....
realistycznie podchoc do zycia - nie obiecuj czegos ,jak wiesz ze bedziesz mial problemy dotrzymac
uwalnianie sie od leku ,to proces....
moim zdaniem za bardzo przezywasz ,tak jakby stala sie tragedia... ktos noge stracił..
starales sie nie wyszlo...
wiec co trzeba zrobic ?
sprobowac jeszcze raz ,ale doprowadzajac do takiego poziomu leku jaki potrafisz zniesc...
zrobisz tak pare razy i lek zmniejszy sie....
poprostu oswoisz sie z sytuacja...
moim zdaniem ,źle ze dziewczyna sie interesuje... i byla swiadkiem calej sytuacji
nie potrzebna presja.....
powinna cie zaakceptowac takim jakim jestes...
zmiana jesli nastapi to pod wplywem akceptacji siebie tylko i wyłącznie
choc z drugiej strony akceptacja siebie wyklucza chec zmiany siebie
wiem ze ci jest ciezko, czujesz bezsilnosc ,ale to przejdzie ...ulotni sie ...
musisz wyznaczac sobie bardziej realne cele...
"nie potrafie sprostac najprostszym rzeczom"
przestan uogulniac ...
jedno potkniecie rozciagasz na cale swoje zycie...
moim zdaniem powinienes isc na terapie ,a nie tylko łykac tabletki...
mowienie o lęku na terapii ,czyli wyrazanie go prowadzi do jego obnizenia....
Ja jesli mam byc szczery ,to nie lubie chodzic po klubach,
wole male domowe imprezy...
w klubach jest glosno ,
poprostu mi te klimaty nie odpowiadaja...
pomimo tego uwazam ,ze zycie nie przecieka mi przez palce...
bo jaki jest sens robic cos ,czego sie nie lubi robic i nie chce zrobic...
realistycznie podchoc do zycia - nie obiecuj czegos ,jak wiesz ze bedziesz mial problemy dotrzymac
uwalnianie sie od leku ,to proces....
moim zdaniem za bardzo przezywasz ,tak jakby stala sie tragedia... ktos noge stracił..
starales sie nie wyszlo...
wiec co trzeba zrobic ?
sprobowac jeszcze raz ,ale doprowadzajac do takiego poziomu leku jaki potrafisz zniesc...
zrobisz tak pare razy i lek zmniejszy sie....
poprostu oswoisz sie z sytuacja...
moim zdaniem ,źle ze dziewczyna sie interesuje... i byla swiadkiem calej sytuacji
nie potrzebna presja.....
powinna cie zaakceptowac takim jakim jestes...
zmiana jesli nastapi to pod wplywem akceptacji siebie tylko i wyłącznie
choc z drugiej strony akceptacja siebie wyklucza chec zmiany siebie
wiem ze ci jest ciezko, czujesz bezsilnosc ,ale to przejdzie ...ulotni sie ...
musisz wyznaczac sobie bardziej realne cele...
"nie potrafie sprostac najprostszym rzeczom"
przestan uogulniac ...
jedno potkniecie rozciagasz na cale swoje zycie...
moim zdaniem powinienes isc na terapie ,a nie tylko łykac tabletki...
mowienie o lęku na terapii ,czyli wyrazanie go prowadzi do jego obnizenia....
Ja jesli mam byc szczery ,to nie lubie chodzic po klubach,
wole male domowe imprezy...
w klubach jest glosno ,
poprostu mi te klimaty nie odpowiadaja...
pomimo tego uwazam ,ze zycie nie przecieka mi przez palce...
bo jaki jest sens robic cos ,czego sie nie lubi robic i nie chce zrobic...