24 Paź 2008, Pią 16:26, PID: 81167
Nie sądze aby to miało jakieś znaczenie. Ja jestem tym katolikiem i w ogóle nie widze związku. Jeżeli o mnie chodzi, to mnie w kompleksy wpędziła moja kochana rodzinka, wytykając mi moje wady na każdym kroku (choć ja nie powiedziałabym "wady", raczej cechy które im sie nie podobały). Zakompleksienie stało sie tak silne, że przerodziło się w fobie. To wszystko. Katolicyzm nie ma tu nic do rzeczy.
Ale jeżeli już chcemy mówic o jakichś 'indywidualnych uwarunkowaniach' to myśle, że duże znaczenia mają cechy osobowości, np. skłonność do pesymizmu, stopień wrażliwości, odporności na krytyke, introwertyzm. To ostatnie (czyli wiadomo posiadanie tych wszystkich cech, którymi charakteryzuje sie introwertyk) ma moim zdaniem najwiekszy wpływ. Nie znaczy to oczywiście, że każdy introwertyk musi zaraz zostać fobikiem, ale ma na to wieksze szanse niz inni.
Ale jeżeli już chcemy mówic o jakichś 'indywidualnych uwarunkowaniach' to myśle, że duże znaczenia mają cechy osobowości, np. skłonność do pesymizmu, stopień wrażliwości, odporności na krytyke, introwertyzm. To ostatnie (czyli wiadomo posiadanie tych wszystkich cech, którymi charakteryzuje sie introwertyk) ma moim zdaniem najwiekszy wpływ. Nie znaczy to oczywiście, że każdy introwertyk musi zaraz zostać fobikiem, ale ma na to wieksze szanse niz inni.