07 Sie 2016, Nie 1:14, PID: 564073
Masz rodzeństwo? jeśli nie, to mieszkanie odziedziczysz, Jeśli tak, ktoś ci zawsze pomoże. Pracowałeś, wiec coś też na pewno znajdziesz, rozumiem, że teraz nie chcesz byle czego, ale jeśli będziesz musiał, to przecież sobie poradzisz.
Nie zginiesz...
To tylko przerażenie spowodowane ogólnie przegranym życiem. Jeden forumowicz powiedziałby ci nawet, że jesteś na dobrej drodze, ale wciąż za mało cierpisz, żeby zmienić swoje życie ( i może śmierć rodziców byłaby punktem zwrotnym... taka logiczna konsekwencja tejże filozofii) - ale nie musisz tego brać do siebie.
No i potwierdzam, samotność jest koszmarna. Po części jestem w podobnej sytuacji, pracuję, ale pracy raczej nie kocham, w ogóle nie wiem, co kocham, a poza pracą i komputerem nie mam nic. Niestety nie poradzę ci co z tym zrobić, bo sam nie umiem.
Nie zginiesz...
To tylko przerażenie spowodowane ogólnie przegranym życiem. Jeden forumowicz powiedziałby ci nawet, że jesteś na dobrej drodze, ale wciąż za mało cierpisz, żeby zmienić swoje życie ( i może śmierć rodziców byłaby punktem zwrotnym... taka logiczna konsekwencja tejże filozofii) - ale nie musisz tego brać do siebie.
No i potwierdzam, samotność jest koszmarna. Po części jestem w podobnej sytuacji, pracuję, ale pracy raczej nie kocham, w ogóle nie wiem, co kocham, a poza pracą i komputerem nie mam nic. Niestety nie poradzę ci co z tym zrobić, bo sam nie umiem.