07 Sie 2016, Nie 8:59, PID: 564087
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Sie 2016, Nie 9:01 przez verti.)
Wypowiem się w tym temacie, bo mam z nim sporo wspólnego. Mój ojciec w tym roku skończył 60 lat, matka jest parę lat młodsza. Niby ze zdrowiem u nich nie jest źle, ale często mam wrażenie, że ojcu nie zostało tak dużo (chociaż lepiej żebym się mylił). Dlatego, że całe życie ciężko pracował za marne grosze. Po powrocie z pracy dodatkowo zajmował się (i dalej się zajmuje, choć w mniejszym stopniu) pracą na gospodarstwie. Nie chce mi się wierzyć, że takie za+ latami nie będzie mieć swoich skutków, chociaż życzę mu oczywiście jak najdłuższego życia.
Z rodzicami na stałe nie mieszkam już trzy lata i świadomy tego, że nie chcę i nie mogę wrócić w miejsce gdzie mieszkają, podjąłem działania, które mają na celu moje całkowite usamodzielnienie. Wprawdzie ciągle mam problemy społeczne, nie wychodzę z domu poza pracą i studiami, nie mam znajomych, ale moja pozycja i doświadczenie zawodowe rośnie. Ty musisz podjąć ten sam krok. Jeśli nie lubisz tego co robiłeś, powinieneś poszukać dla siebie innej drogi. W tym wieku musimy (ja jestem dwa lata młodszy) już myśleć głównie pod kątem pewnej ścieżki zawodowej. Czyli wybrać kierunek w którym na pewno nie umrzesz z głodu.
Z rodzicami na stałe nie mieszkam już trzy lata i świadomy tego, że nie chcę i nie mogę wrócić w miejsce gdzie mieszkają, podjąłem działania, które mają na celu moje całkowite usamodzielnienie. Wprawdzie ciągle mam problemy społeczne, nie wychodzę z domu poza pracą i studiami, nie mam znajomych, ale moja pozycja i doświadczenie zawodowe rośnie. Ty musisz podjąć ten sam krok. Jeśli nie lubisz tego co robiłeś, powinieneś poszukać dla siebie innej drogi. W tym wieku musimy (ja jestem dwa lata młodszy) już myśleć głównie pod kątem pewnej ścieżki zawodowej. Czyli wybrać kierunek w którym na pewno nie umrzesz z głodu.