23 Wrz 2007, Nie 17:20, PID: 3029
Chciałbym Ci jakoś pomóc, ale nie potrafię, bo całe szczęście nigdy nie musiałem wygłaszać takich przemówień, czy występować przed tak ogromną "publicznością"... Ja bym chyba padł na serce albo zemdlał ze wstydu, ewentualnie stał jak głupek i nie potrafił wydusić z siebie ani jednego słowa Szczerze Ci współczuję, że musisz(?) to robić i jednocześnie trzymam kciuki, że wszystko się uda i nie będziesz musiał się tak stresować.