04 Lis 2008, Wto 1:11, PID: 85349
Wagary prześladują mnie od kiedy zacząłem liceum... Czasem dojdę do szkoły, ale czasem stres jest tak wielki że nie wytrzymuję... idę gdziekolwiek... jeżdżę metrem bezcelowo i myślę co ze mną będzie... Dla mnie nie jest najgorsze znieść to, że robię sobie bezsensowne zaległości, tylko to, że okłamuję kochanych rodziców. Czasem im powiem, ale sam widzę, że mają wystarczająco dużo problemów by jeszcze "moimi fanaberiami" się przejmować... Mam nadzieję że z czasem mi to minie, bo to dopiero mój 10 tydzień liceum, a ja mam już 4 dni nieobecności o których rodzice nie wiedzą...
Boje się, że to wszytko złe, co teraz robię, wróci do mnie ze zdwojoną siłą...
Boje się, że to wszytko złe, co teraz robię, wróci do mnie ze zdwojoną siłą...