21 Maj 2017, Nie 20:05, PID: 702445
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Maj 2017, Nie 20:11 przez EasyPeasy.)
(08 Paź 2016, Sob 17:32)Ordo Rosarius Equilibrio napisał(a): Trudno tu o rady, bo przelamywanie sie to nigdy nie jest latwa do zglebienia materia, ale moze po prostu z nia o tym porozmawiac szczerze? Odnosze wrazenie, ze jestes taka spokojna, ulozona i rozsadna osoba, ze mogloby to fajnie wyjsc. Wiesz, cos w stylu otworzenia swojego serca, jesli czujesz jakas wzajemnosc - powiedziec jej - no jestem taki sobie troche niesmialy jegomosc, sytuacja jest taka oto, jesli to byloby nie do przeskoczenia to, hm, no mozna pewnie ugryzc temat z roznych stron, nie wiemy co powoduje Twoj lek. Wiadomo, ze to nie jest sytuacja zbyt latwa, wymaga wyjscia ze strefy komfortu i tak naprawde to sam powinienes zadac sobie pytanie, czy latwiej bedzie z nia pogadac np w sieci (moze po drobnym znieczuleniu sie alkoholem, bez przegiec i wypisywania okurrde wezslicznue dzis wygladazsz itp), czy latwiej byloby po prostu dotknac jej wlosow i subtelnie je przeczesac, czy porozmawiac na zywo, generalnie odpowiedz sobie na pytanie kiedy czujesz sie najswobodniej i wtedy w jakims stopniu dzialaj.
Nie musisz mowic wprost, mozesz powiedziec, ze powoli budujesz relacje z ludzmi i powoli sie otwierasz, kobiety maja to do siebie, ze pewne subtelne sugestie i aluzje potrafia dobrze odebrac. Tak naprawde wazne jest tez to, co to za dziewczyna, czy podobna Tobie (czy tez mojemu wyobrazeniu spokojnego i ulozonego Ciebie), czy rownie zamknieta, czy taka bardziej otwarta, bo rozne osoby roznie reaguja na rozne bodzce, takze jesli mozesz i czujesz sie z tym swobodnie to napisz cos wiecej o tej relacji, o sobie i o tej dziewczynie, a moze odpowiedzi jakos Cie zainspiruja
Tak czy inaczej - powodzenia.
Powiedzenie kobiecie "wiesz co ogólnie jestem troszkę nieśmiały, nie wiem jak Tobie to powiedzieć (bo jestem nieśmiały), ale podobasz mi się" to strzał w kolano i masochizm i witaj w friend zone forever ....
(11 Paź 2016, Wto 11:32)grego napisał(a): A pewnie, że lepiej, ale jak się boi bliskości z kobietą to można tej partnerki nigdy nie mieć... A to mi chodzi.
Łee no, aż tacy naiwni to faceci chyba nie są, aby chwalić się chodzeniem na dziwki, no bez przesady. Raczej mało, który przyzna sie, że jest prawiczkiem, ja się np. nie przyznałem, bo to wstyd byłby.
No to chociaż jedna co wolała by niedoświadczonego i powiem Ci, że ja nie miałbym nic przeciwko takiej roli . Ale jak wspomniałaś wcześniej musi być do tego odpowiednia kobieta, a w tym względzie ryzyko jest dość duże.... Żeby to jeszcze szło sobie tak przebierać jak wam jest to dane...
Ona tylko tak mówi, tak naprawdę nie woli "niedoświadczonego".