24 Paź 2016, Pon 22:14, PID: 588567
L1sek napisał(a):Nie odkryję Hameryki, jeśli powiem, że w życiu tak jest - raz dołek raz górka, ale jeśli chodzi o ten cykl w terminie fobii społecznej to myślę, że po każdej górce możemy się spodziewać ciosu w postaci dużego doła, jeśli ta górka zdarzyła się tak samoistnie. Jeśli zdarzyła się samoistnie to prędzej czy później przytrafi się też głęboki dół. Bo niby czemu nagle miałoby się wszystko poprawić bez naszej świadomej ingerencji? Dopóki nie będziemy się starać zwalczyć tego świadomie, mając świadomość przezwyciężania tego własną pracą, która się wykonało do póty nie można liczyć, że coś sie zmieni. Tak sądzę. Być silnym, być silną = walczyć.
hmm, no tak. to tak będzie. Rzeczywiście siła może iść w różne rzeczy - w maskę, w silną, niedostępną, radzącą sobie maskę, i chyba ja tak to widzę, że siła to coś "na siłę", to coś udawanego i nieprawdziwego... ale w sumie siła to też właśnie walka, żeby coś się zmieniło. i wtedy to ta prawdziwa siła, ta dobra. trudna sprawa raczej...
Urthon napisał(a):Jak dla mnie, na samotność działa wyłącznie fizyczne bycie z ludźmi oraz utrzymywanie z nimi dobrych relacji, gdy się z nimi nie jest. Forum tego w pełni nie zastąpi, niestety. Jedynie da właśnie te chwilowe poprawy/górki.
Żeby tych dołków tyle nie było, trzeba o siebie odpowiednio dbać, pamiętać o swoich potrzebach, robić sobie prezenty, itd. dużo by można powiedzieć na ten temat.
to jeszcze kwestia, z jakimi ludźmi. poszłam dziś na spotkanie z koleżankami z pracy, choć miałam nie iść. ale kupiły mi prezent na urodziny, zrobiły ciasto ze świeczkami i zaśpiewały sto lat, poczułam, że nie mogę nie pójść... no i miło było, ale spotkanie sprowadzało się do wspomnień z ich ślubów, rozmów jak to fajnie jest być mężem i żoną... a mnie aż skręcało w środku wyszłam dość szybko, ale tak, żeby nie było widać, że coś jest nie tak. opadłam z sił, bardzo mi było smutno, że ja taka beznadziejna, a one takie udane, odpowiednie i szczęśliwe.
Robię sobie prezenty, czasem o sobie pamiętam. To chyba mnie trzyma.
Placebo napisał(a):Koleżanko Szklanko, nie wiem o co dokładnie chodzi ale jak zamierzasz dłużej zostać na tym forum to radziłabym się przyzwyczaić do takich rzeczy.
Tak, wiem. Jeśli w ogóle chcę być z ludźmi, to muszę do tego przywyknąć. Że nie odpisują, albo późno odpisują, albo zapominają, albo odpisują nie to, co chcę, albo, ze z różnych względów ich fizycznie akurat po prostu nie ma obok... tak, wiem, wiem. Uczę się. Trochę mam gorszy czas, ale uczę się.
Amcio i eden1 - dzięki. Chęć perfekcji, no coś w tym jest, zaczyna się robić czarno-biało i cokolwiek nie jest perfekcyjne - jest beznadziejne. To tylko błędy myślowe, fajnie by było umieć o tym pamiętać, kiedy trzeba :-P