16 Lut 2009, Pon 1:41, PID: 124846
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Lut 2009, Pon 1:42 przez Dragons86.)
Natrętne myśli biorą się z niepewności i lęku związanego z tą niepewnością.Zaczynam sobie coś tłumaczyć,upewniac się.Coś rozwikłać żeby uwierzyć w to i się nie bać.Ale nie da się tego rozwikłać na 100 procent. Zawsze zostanie niepewność i po chwili ta myśl wraca.Więc nie ma sensu rozkminiać.Tylko nie zawsze tak się da.Teraz i tak już mniej rozkminiam bo mam świadomość tego durnego mechanizmu.Niema już tak że budzisz się rano i odrazu ta myśl która cię męczy.Jak byłem młodszy bardzo to było męczące, zwłaszcza myśli o treści religijnej.