13 Wrz 2009, Nie 9:45, PID: 175354
No tak, zdecydowanie nie jestem duszą towarzystwa. Zresztą jeśli chodzi o samo pisanie - czuję, że nawet na to wkrótce skończy mi się koncept. A później znowu będę się silił na to, by cokolwiek napisać...a z pewnością nic dobrego z tego nie wyjdzie Zresztą już teraz, nawet pisanie na forum, idzie mi coraz gorzej, co chyba jest zauważalne. Dopóki mam coś do powiedzenia - jeszcze to jakos wygląda, ale wraz z upływem czasu jest coraz gorzej.
A jeśli chodzi o rozmowy w realu - tych unikam całkowicie. Nie potrafię rozmawiać w ten sposób z ludźmi. Nie mógłbym też rozmawiać nawet z osobami poznanymi przez internet, z którymi mam bardzo dobry kontakt i czuję, że mogę im zaufać. Tak jak wielu ludzi, włacza mi się jakaś blokada, która nie pozwala mi mówić w ten sposób, jak to robię w świecie wirtualnym..zresztą nawet nie ma o czym mówić. Świat realny i wirtualny to dwie różne "bajki" i nie ma ich co do siebie porównywać. Raczej nigdy nie przeniosę swoich zachowań z internetu do realu...chociaż i z tymi pierwszymi jest coraz to gorzej
A jeśli chodzi o rozmowy w realu - tych unikam całkowicie. Nie potrafię rozmawiać w ten sposób z ludźmi. Nie mógłbym też rozmawiać nawet z osobami poznanymi przez internet, z którymi mam bardzo dobry kontakt i czuję, że mogę im zaufać. Tak jak wielu ludzi, włacza mi się jakaś blokada, która nie pozwala mi mówić w ten sposób, jak to robię w świecie wirtualnym..zresztą nawet nie ma o czym mówić. Świat realny i wirtualny to dwie różne "bajki" i nie ma ich co do siebie porównywać. Raczej nigdy nie przeniosę swoich zachowań z internetu do realu...chociaż i z tymi pierwszymi jest coraz to gorzej