10 Paź 2011, Pon 19:42, PID: 274998
Sugar napisał(a):.. tam się przede wszystkim patrzy na zdjęcie. Człowiek się tam czuje jak na wystawie w zoo gdzie każdy może sobie wejść i go pooglądać. To trochę uwłaczające - moim zdaniem. Z drugiej strony ludzie robią to zupełnie dobrowolnie.Wydaje mi się, że zdjęcie jest o tyle istotnie, że sporo można z niego czasem wyczytać. Z informacji z fotką można wywnioskować dużo więcej o kimś. No i niejednokrotnie z twarzy można coś wywnioskować na temat charakteru i innych cech. Robimy to zupełnie podświadomie kiedy np. spotyka się kogoś obcego na ulicy czy gdziekolwiek. Publikacja zdjęcia nie jest wg. mnie "uwłaczająca" ale wydaje się ryzykowna jeśli ma się kłopot z akceptacją swojego wizerunku (ja mam).
edit:
Co do ulepszania wizerunku. "Ulepszacze" nie są wcale niewidzialne, a amatorskie nawet rzucają się nieraz w oczy. Zresztą samo ich stosowanie i skala użycia też o czymś świadczy. Zajmuję się co nieco fotografią i również retuszem portretów (jak by co) i dla mnie to oczywiste, że zdjęcie potrafi wiele "powiedzieć" o człowieku.