15 Wrz 2014, Pon 20:02, PID: 411412
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Wrz 2014, Pon 20:03 przez Zasió.)
"Miałem kiedyś na tym punkcie kompleks (oboże, wszyscy ruchają a ja nie, bo siedzę w domu i jestem fobiczny), ale tak naprawdę to w sumie co za przyjemność dorównac innym w jakichś przypadkowych okolicznościach? Znam człowieka, który stracił dziewictwo na tak zakrapianej imprezie, że o tym fakcie dowiedział się dopiero rano na straszliwym kacu, jak mu dziewczyna i znajomi powiedzieli, a on znalazł zużytą gumkę w kieszeni. To jest dopiero porażka."
To jest mniej więcej taka sama porażka jak nieruchający nigdy fobik ostro po dwudziestce, no, może nieco mniejsza - tak tyci-tyci.
To jest mniej więcej taka sama porażka jak nieruchający nigdy fobik ostro po dwudziestce, no, może nieco mniejsza - tak tyci-tyci.