18 Gru 2016, Nie 16:59, PID: 602857
Cytat:Nie rozumiesz. Po osobie z kompleksami widać od razu, że ma problemy. Wzrok wbity z podłogę. Niski, niepewny ton głosu. Grobowa mina itd.
Też mam kompleksy i wedle tego co piszesz, to nigdy byś się na mnie nie poznał. Bo to nie jest definiujący element człowieka.
Cytat:Po prostu jestem pragmatyczny. Nikt mi tego nie zabroni. Jeśli chcesz się męczyć z kimś, kto wiecznie użala się nad sobą i jęczy nad urojonymi wadami, to powodzenia. Ja nie zamierzam.
Cytat:Zresztą nie wrzucaj koleżanek z forum do jednego wora. Nie wszystkie są takie same.
Przecież sam to robisz Problemy z kompleksami i poczuciem wartości mogą być różne, ja bardzo dobrze rozumiem, że potrafią one zniszczyć związek czy inną relację, tak jak i inne zaburzenia, ale tak być nie musi. Tu nie chodzi o pragmatyzm, ale o to, że patrzysz na ludzi przez pryzmat ich wad. To co, jak Twoja żona po 10 latach będzie miała wypadek i wyląduje na wózku, to też jej powiesz, że szkoda na nią energii? Tylko nie mów, że wózek to co innego, bo z tej perspektywy, którą tu prezentujesz, to jest to samo - to jest wada, która wymaga wysiłku, a ty przecież nie masz na to energii. Perpetuujesz pogląd (pragmatyzm w relacjach z ludźmi), który jest społecznym rakiem.