14 Lis 2008, Pią 15:10, PID: 89275
Dasz radę, Ewelina. Ta obrona to naprawdę formalność. Ja w lipcu broniłam licencjata, ale wcześniej sama nie wierzyłam, gdy ktoś mi coś takiego mówił. Dlatego zakuwałam jak głupio, po 10 razy opracowywałam pytania, żeby mieć pewność, że wszystko mam, nie spałam po nicach z nerwów itd. A sama obrona trwała mniej niż 10 minut, 2 bardzo proste pytania do pracy, 2 ze spisu i tyle. I potem tylko żałowałam, że tyle czasu poświęciłam na niepotrzebna naukę.
Cytat:Możesz co najwyżej mieć niższą ocenę...No dokładnie, ja się uczyłam całymi tygodniami przed obroną, a z nerwów zapomniałam odpowiedzi na jedno proste pytanie... Przypomniałam sobie wszystko zaraz po wyjściu z sali A inni znali odpowiedzi tylko na parę pytań i zdali tak jak ja, inni nadrobili pewnością siebie i dostali 5. Cóż, bywa
Może wydawać się niesprawiedliwe, że ktoś kto będzie miał mniejszą wiedzę od Ciebie, obroni się z lepszym wynikiem "nadrabiając" pewnością siebie...