18 Mar 2017, Sob 1:39, PID: 621627
verti napisał(a):Nie ma sensu rzecz jasna wrzucać każdego wyższego wykształcenia do kosza. Jednak jakbym miał wybierać pomiędzy studiowaniem politologii w Warszawie, a dobrą szkołą policealną o kierunku informatyk, to zdecydowanie wolałbym to drugie.
ja skończyłem niby przyszłościowy kierunek, wszyscy mówili och ach ale czad. W koniec końców - pracy nie mam. Uważam, że zdecydowanie lepiej jest zacząć pracować i ew. potem jeśli znajdziemy świetną pracę - można zacząć uczyć się zaocznie.
Zagubionyy napisał(a):Co bym zmienił? Rodziców, na tatę doktora i mamę doktorową, no albo na jakichś naukowców - coś w ten deseń, no ostatecznie na polityków, bo przynajmniej cwaniactwo miałbym we krwi.
Tacy starzy już na pewno zadbaliby o moje dobre wykształcenie. Od najmłodszych lat tłukliby mi do łba następujące słowa: "synu, jeśli nie dostaniesz się na medycynę, to nie odziedziczysz po nas naszej willi z basenem i naszego Ferrari oraz nie będziesz pukał tych wszystkich pięknych studentek, które bez tego nawet na ciebie nie spojrzą". Wiem, że i od tego są wyjątki, ale zakładam, że nie byłbym jednym z nich.
Ale to chyba od nas zależy co zrobimy z naszym wykształceniem a nie od tego kim są nasi rodzice, prawda?