07 Kwi 2017, Pią 11:39, PID: 626289
ja też tak pracowałem jak ty, 5 razy w tygodniu po 8 godzin i kazali nadgodziny, zawsze przed pracą na 2 zmiany mialem kolatanie serce ze stresu, bo mialem wtedy na 14 i od wstania z lozka mialem czas na zamartwianie sie, a z rana bylem w miare zrelaksowany. Po roku czasu skonczyla mi sie umowa i nowej nie podpisywalem. Teraz od 4 miesiecy nie pracuje i szukam pracy ale na pol etatu wlasnie zeby sie nie przemeczac. Tez wlasnie nie mialem zadnych celow finansowych, do tego mieszkam z rodzicami, wiec nie mialem motywacji do harówy ciezkiej na caly etat. Z kolei w domu izolacja tez nie jest dobra i jest po prostu nudno, wiec zlotym srodkiem moze bedzie pol etatu, co o tym myslisz?