17 Lis 2008, Pon 10:58, PID: 90588
tak jak wspomniałem wcześniej,nie mówi mi o co mu chodzi wprost,podejrzewam,że może być zazdrosny o to,że ja nie musze chodzic w niedziele do pracy a on musi,może też ,że nie przykładam zbyt wielkiej wagi do wykonywania pracy,ale dlaczego nie powie mi o tym wprost na spokojnie tylko tak głupio sie zachowuje,jakby chciał pochłonąć mnie całym swoim jestestwem.Stoi na demna iwydziera sie na mnie ja przez to w spokoju nie mogę zająć sie pracą.