23 Kwi 2017, Nie 18:20, PID: 629153
Jej, ale mi się smutno zrobiło, gdy skończyłem czytać ten post. Dlaczego? Bo mam w pewnym sensie podobny problem. Tak bardzo mi przykro z Twojego powodu, ale musisz walczyć. Spróbuj zacząć coś robić w kierunku tej pasji do pisania. Zacznij pisać coś swojego, coś większego. Pierwszy attempt zawsze jest trudny, ale po wdrożeniu tego w swój codzienny plan jakoś poleci. Spróbuj również z maturą. Może warto zacząć szukać jakichś korepetycji, może ktoś znajomy Ci pomoże. Nie myśl na razie o maturze, podejdź do tego z otwartym umysłem, a do matury się zgłosisz, jak poczujesz się gotowa. Prawo jazdy - super pomysł na teraz. Wiem, będzie to dość stresujące, ale jeżeli tego pragniesz, to pewnie warto. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Tak bardzo chciałbym Cię w tej chwili zmotywować, byś zaczęła przekuwać te myśli w czyn. Masz moje wirtualne "Dasz radę" i kopa w tyłek na rozruch. Oby się udało, autorko, bo myślę, że szkoda by było Cię zmarnować, jeśli tym samym można by było Cię czytać. Wiem jak to jest ze słomianym zapałem. Masz we mnie bratnią duszę pod tym względem. Niespełnione marzenia potrafią nam doszczętnie zatruć życie, a z każdym kolejnym rokiem będzie coraz gorzej. Jestem trochę hipokrytą w tym momencie, bo tak gadam jak jakiś potłuczony kołcz, a sam mam z sobą spory problem. Powodzenia, koleżanko!