11 Maj 2017, Czw 21:07, PID: 701261
Cytat:Nie wiem czy nie obycie w interakcjach z ludźmi ma jakieś mocne oddziaływanie na dialogi. Mówiono mi, że dialogi moich postaci wychodzą bardzo naturalnie i mi samej, rozpisywanie interakcje między postaciami sprawiają największy fun. Myślę że chyba większy wpływ ma na to oczytanie, wiedza, wrażliwość, obserwacja ludzi itd.
10, 15 lat temu moje dialogi były lepsze niż teraz, a siłą rzeczy byłem i mniej oczytany i mniej doświadczony życiowo. Myślę, że w moim przypadku jest to spowodowane nie tylko lękiem przed ludźmi, ale także nerwicą, apatią, zgorzknieniem, ogólną niechęcią do ludzi, większym zamknięciem się w sobie itp. Ogólnie dużo gorszą kondycją psychiczną.
Lovecraft był odludkiem i dialogi miał dość kiepskie ( względnie mało też ich było), choć pisarzem był zacnym.
Cytat:Odnoszę wrażenie że w tym kraju, a przynajmniej w Krakowie, jeśli nie jesteś programistą lub jakimś mendażerem uj-wie-czego, to do wyboru masz:
- bycie domokrążcą
- stalkowanie ludzi przez telefon
- mycie garów
- bycie murzynem na taśmie
- sprzątnie
- praca na kasie
najlepsze oferty zawsze, ale to zawsze są po znajomości... znam osobiście parę przypadków ludzi, którzy mają naprawdę dobrą/ciekawą/przyjemną robotę tylko dzięki koneksjom... niestety. To jest plaga. W firmie w której kiedyś pracowałem kilka osób przyjęto do naszego biura, mimo, że nie mieli bladego pojęcia o pracy, którą wykonywaliśmy. Było wielu dużo lepszych kandydatów, ale co zrobić... trzeba przyjąć koleżankę/kolegę... Wkurza mnie to strasznie.