13 Wrz 2010, Pon 21:08, PID: 222682
Mi psychiatra zawsze mówił, że paroksetyna jest najsilniejszym ssri na fobię społeczną, sertralina jest średniosilna, a fluoksetyna najsłabsza (ale wszystko oczywiście zależy od dawki). Obok tego wszystkiego jest jeszcze wenlafaksyna i zbliżone w działaniu do prozacu lexapro. Ja zacząłem od lexapro, jako od czegoś o najmniejsze ilości objawów ubocznych, pomogło mi, ale nie było idealnie, więc chciałem szukać dalej. Co prawda nie probowałem paroksetyny, ale z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że, jeżeli lek pomaga w 70%, to jest git (jeśli oczywiście efekty uboczne są znośne); leki mają zapewnić względnie normalne funkcjonowanie (głównie wyjście z błędnego koła objawów, zajęcia się "prawdziwym" życiem), resztę załtwić może moim zdaniem jedynie krótkotrwała terapia poz-beh. Powodzenia wszystkim.