23 Lut 2011, Śro 14:33, PID: 241067
E, tam z całym szacunkiem do księdza, ale nie wiem po co w ogóle do niego poszłaś? Wiadomo, że powie, że to grzech. Dziwne, że Cię nie wysłał na egzorcyzmy.
A Ty chyba nie kontrolujesz swoich myśli? Bardziej przydatny by był jakiś dobry psychiatra.
Mówisz, że umiesz poruszać rzeczy, jak to wygląda dokładnie, opiszesz? Co do widzenia uczuć, to też może opisz, bo ja w tym nie widzę nic paranormalnego
Co do szatana, to widzę, że jesteś osobą bardzo wrażliwą i duży wpływ na Ciebie miało to co powiedział ksiądz. Zapomnij o tym, żaden szatan Cię nie nawiedza w nocy. Podobnie jak nie ma sensu bać się duchów - pomyśl sobie, że ktoś kto jest już martwy nie może Ci wyrządzić krzywdy.
Ja też miałam takie lęki, ale widziałam kosmitów. Powiem Ci co robię, kiedy zaczynam się bać - wyobrażam sobie, że jestem w kokonie, że chroni mnie jakaś niewidzialna powłoka i absolutnie nic nie może przez to się przebić. U mnie jest to światło, ale Ty możesz wymyślić co chcesz, byle byś poczuła się bezpieczniejsza. Może pomóc uspokoić się też modlitwa.
A Ty chyba nie kontrolujesz swoich myśli? Bardziej przydatny by był jakiś dobry psychiatra.
Mówisz, że umiesz poruszać rzeczy, jak to wygląda dokładnie, opiszesz? Co do widzenia uczuć, to też może opisz, bo ja w tym nie widzę nic paranormalnego
Co do szatana, to widzę, że jesteś osobą bardzo wrażliwą i duży wpływ na Ciebie miało to co powiedział ksiądz. Zapomnij o tym, żaden szatan Cię nie nawiedza w nocy. Podobnie jak nie ma sensu bać się duchów - pomyśl sobie, że ktoś kto jest już martwy nie może Ci wyrządzić krzywdy.
Ja też miałam takie lęki, ale widziałam kosmitów. Powiem Ci co robię, kiedy zaczynam się bać - wyobrażam sobie, że jestem w kokonie, że chroni mnie jakaś niewidzialna powłoka i absolutnie nic nie może przez to się przebić. U mnie jest to światło, ale Ty możesz wymyślić co chcesz, byle byś poczuła się bezpieczniejsza. Może pomóc uspokoić się też modlitwa.