17 Gru 2008, Śro 22:30, PID: 102051
Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak lek bez skutków ubocznych, wszystko co się zażywa ma wpływ na zdrowie. Tyle że nie wszystko widać. Tak samo to co jesz, też wpływa na twoje zdrowie, jak się będziesz źle odżywiał to tygodniu nic Ci się nie stanie, ale po miesiącu będziesz miał osłabioną odporność i złapiesz grypę to tak w ramach żartu
Po drugie, wystąpienie skutków ubocznych to indywidualna sprawa każdego człowieka, u jednego może coś wystąpić, u drugiego nic, a u trzeciemu się może tak pogorszyć że będzie musiał pójść do lekarza po coś innego...
Ja zażywam Cloranxen 10, Pani doktor mówiła żebym się nie martwił bo nie ma skutków ubocznych. Ale jak przeczytałem ulotkę i wszystkie możliwe skutki uboczne to się mało za głowę nie złapałem. Mimo to postanowiłem go brać systematycznie i u mnie nie wystąpiły najmniejsze skutki uboczne. Zero otępienia, wolniejszego myslenia, dłuższego spania czy coś w tym stylu. Wręcz przeciwnie, poczułem sie znacznie lepiej, bo ustąpił stres związany z FS i myślałem lepiej i lepiej się wysypiałem niż wcześniej...
Po drugie, wystąpienie skutków ubocznych to indywidualna sprawa każdego człowieka, u jednego może coś wystąpić, u drugiego nic, a u trzeciemu się może tak pogorszyć że będzie musiał pójść do lekarza po coś innego...
Ja zażywam Cloranxen 10, Pani doktor mówiła żebym się nie martwił bo nie ma skutków ubocznych. Ale jak przeczytałem ulotkę i wszystkie możliwe skutki uboczne to się mało za głowę nie złapałem. Mimo to postanowiłem go brać systematycznie i u mnie nie wystąpiły najmniejsze skutki uboczne. Zero otępienia, wolniejszego myslenia, dłuższego spania czy coś w tym stylu. Wręcz przeciwnie, poczułem sie znacznie lepiej, bo ustąpił stres związany z FS i myślałem lepiej i lepiej się wysypiałem niż wcześniej...