10 Lip 2009, Pią 21:36, PID: 162984
Ja lubię wesela byłam już na 8-9 a następne było moje własne.
Zawsze lubiłam wesela,picie wódki,dobre jedzenie i jak juz sie trochę wypiło to tańczenie przy weselnej śmiesznej muzyce.
Ale to było zanim zachorowałam...
Na moim weselu byłam już na tabsach niestety, więc szczerze mówiąc pamiętam że bawiłam się dobrze ale przeszłam wszystko bez zupełnych emocji.
Ja płaczliwa,wrażliwa kobietka na swoim weselu nie byłam niczym poruszona.
1 sierpnia jadę na ślub przyjaciół ale znów jestem na tabsach więc pewnie sytuacja się powtórzy.Gdybym nic nie brała zemdlałabym na bank w kościele i zamieszanie zrobiła.Ale ja lubię tą parę więc nie narobię obciachu i będę brała grzecznie leki
Zawsze lubiłam wesela,picie wódki,dobre jedzenie i jak juz sie trochę wypiło to tańczenie przy weselnej śmiesznej muzyce.
Ale to było zanim zachorowałam...
Na moim weselu byłam już na tabsach niestety, więc szczerze mówiąc pamiętam że bawiłam się dobrze ale przeszłam wszystko bez zupełnych emocji.
Ja płaczliwa,wrażliwa kobietka na swoim weselu nie byłam niczym poruszona.
1 sierpnia jadę na ślub przyjaciół ale znów jestem na tabsach więc pewnie sytuacja się powtórzy.Gdybym nic nie brała zemdlałabym na bank w kościele i zamieszanie zrobiła.Ale ja lubię tą parę więc nie narobię obciachu i będę brała grzecznie leki