13 Lis 2010, Sob 13:00, PID: 227704
Poszedłem wczoraj na ten ślub, przedstawiają mnie świadkowej
Ona: Cześć, miło cię poznać
Ja: Yghhuhbc
Ładna dziewczyna, miła, fajnie nam się rozmawiało i dobrze bawiliśmy się razem całą noc. Naprawdę mi się spodobała i nie wyglądało na to żeby nudziła się w moim towarzystwie. Poczułem pałera i wymieniliśmy się numerami, ale oczywiście zgodnie z tradycją nie może mnie spotkać nic dobrego... nasi rodzice uśwadomili nas, że jesteśmy kuzynostwem
A co do ślubu to cięzko na początku było bo praktyczniew cały czas musiałem stać z parą młodą na środku otoczony i obserwowany. Pierwsze pare godzin wesela było czerstwe jak wczorajszy chleb. Praktycznie żadnej młodzieży, nikt się nie bawi tylko siedzą i kotleta wcinają. Można powiedzieć, że moja matka rozkręciła imprezę zmuszając mnie do wyjścia na parkiet... potem już z niego nie schodziłem, nawet jeśli byłem w jedynej parze, ktora akurat tanczyła, wszycy się gapili, ale miałem wy+. Druhna musiała jechać do domu wcześniej, zostałem sam, nikogo nie znam, zamuła no to uciekłem do chaty koło północy
Ona: Cześć, miło cię poznać
Ja: Yghhuhbc
Ładna dziewczyna, miła, fajnie nam się rozmawiało i dobrze bawiliśmy się razem całą noc. Naprawdę mi się spodobała i nie wyglądało na to żeby nudziła się w moim towarzystwie. Poczułem pałera i wymieniliśmy się numerami, ale oczywiście zgodnie z tradycją nie może mnie spotkać nic dobrego... nasi rodzice uśwadomili nas, że jesteśmy kuzynostwem
A co do ślubu to cięzko na początku było bo praktyczniew cały czas musiałem stać z parą młodą na środku otoczony i obserwowany. Pierwsze pare godzin wesela było czerstwe jak wczorajszy chleb. Praktycznie żadnej młodzieży, nikt się nie bawi tylko siedzą i kotleta wcinają. Można powiedzieć, że moja matka rozkręciła imprezę zmuszając mnie do wyjścia na parkiet... potem już z niego nie schodziłem, nawet jeśli byłem w jedynej parze, ktora akurat tanczyła, wszycy się gapili, ale miałem wy+. Druhna musiała jechać do domu wcześniej, zostałem sam, nikogo nie znam, zamuła no to uciekłem do chaty koło północy