19 Sty 2009, Pon 22:54, PID: 113438
truskawka17.18 napisał(a):Nigdy nie byłam jakas super odwazna ale podstawówka to było coś .Mimo że czułam lęk (na pewno mniejszy duużo niz teraz) potrafiłamn normalnie funkcjonować zglaszac się na lekcjach , zagadałam prawie do kazdego(choć krepowali mnie chłopcy)
w gimnazjum zaczęło się dopiero..
[/b]
J.polski jest najgorszy! w podstawówce nie był, ale terazz... najgorsze jest to, ze akurat baba sie na mnie z lekka uwziela (nie trawie szm..!!!) jest strasznie ironiczna do wszystkich uczniow a zwlaszcza do mnie jakby robila to złosliwie bo przeciez najwiekszy glupek by skumał ze mam problemy z wysłaianiem sie publicznie nie brakiem wiedzy a odwagi i najczesciej mnie wybiera do odp. jak omawiamy np jakis wiersz czy opowiadanie. Ciagle cos proboje mi wynalesc (jest moja wychowawczyni) jakies nie obecnosci, a wystarczy ze jakis nauczy. przy wpisywaniu obecnosci pomyli sie i wpisze mi np ucieczke to na nastepny dzien ona drze na mnie pape ze uciekam z lekcji i ciagle sie tylko spozniam, potem potrafi ze mnie kpic psychicznie przy calej klasie np ze niektorzy mowia o mnie "zamulona" itp. to ona im dopinguje, ale dobra koniec sie rozpisalam dobrze ze to ostatnia klasa w tym gim.