03 Maj 2012, Czw 17:55, PID: 300535
W przeciwieństwie do przedmówców i na własnym przykładzie niestety muszę przyznać, że istnieją fobicy z nerwicą lekową, którzy do miłości czy wiekszego uczucia nie są zdolni. Żeby pokochać, trzeba zaufać i pozwolić siebie zaakceptować. Jeśli nie ma tych dwóch czynników, nic z tego nie będzie. (pomijając zupełnie znikome prawdopodobieństwo bycia kochanym jako fobik, generalnie ludzie wola otwartych, wesolych i pieknych ludzi a nie zamkniętych i smutnych gburów, stąd jestem naprawdę pelna podziwu dla fobikow, ktorzy sobie kogos znalezli i z kimś są). Myślę że dla wielu fobików jedyna możliwą do osiągniecia miłością jest miłość platoniczna - zakochujesz się w jakiejś osobie dla samego zachwytu nad nią, lubisz jej obecność ale masz świadomość, że dana osoba nigdy się o tym nie dowie, ba! Nawet się nie domyśli. Ona żyje sobie spokojnie i Ty jesteś w siódmym niebie - spokojny, bez zobowiązań, bez złamanego serca.