24 Sty 2009, Sob 14:05, PID: 115752
Heh...
Ja też lubię podróże pociągiem, Kaktus. Uspokaja mnie takie monotonne stukanie.
W trakcie studiów często podróżowałam między rodzinnym miastem a uczelnią.
Kiepskie połączenie: 100km w 2,5 godziny!
Ale można się przyzwyczaić, po pewnym czasie nauczyłam się nawet skupiać na nauce mimo hałasów (w jedną stronę) i spać (lekkim snem, ale jednak; w drugą stronę...).
Jako dziecko uwielbiałam jazdę pociągiem, bo tylko w tym środku lokomocji czułam się dobrze...
Ja też lubię podróże pociągiem, Kaktus. Uspokaja mnie takie monotonne stukanie.
W trakcie studiów często podróżowałam między rodzinnym miastem a uczelnią.
Kiepskie połączenie: 100km w 2,5 godziny!
Ale można się przyzwyczaić, po pewnym czasie nauczyłam się nawet skupiać na nauce mimo hałasów (w jedną stronę) i spać (lekkim snem, ale jednak; w drugą stronę...).
Jako dziecko uwielbiałam jazdę pociągiem, bo tylko w tym środku lokomocji czułam się dobrze...