09 Maj 2009, Sob 16:04, PID: 147362
mc napisał(a):Ale czy to nie wynika z tego, że w relacjach z innymi ludźmi odczuwamy lęk i kierujemy uwagę do wewnątrz, zamiast na zewnątrz? Po prostu przez lęk tak skupiamy się na sobie, że już brakuje tej naszej uwagi dla innych, przez co sprawiamy wrażenie obojętnych?
To nie kwestia wrażenia obojętności - jeśli nie masz uwagi dla innych, to po prostu jesteś obojętny.
Natomiast co do wynikania - to nie jest taki prosty, jednostronny układ.
Tak, to może z tego wynikać... A jednocześnie gdybyś w relacji z innymi skupił się na innych, nie odczuwałbyś tego lęku - a więc jednocześnie wynika i nie wynika. Po prostu nasz mózg działa równolegle, symultanicznie, a nie liniowo - wszystko wpływa na wszystko i nie ma jednej przyczyny i jednego skutku, cały czas jest między nimi interakcja, a każda przyczyna jest jednocześnie skutkiem i na odwrót.
mc napisał(a):Mi się wydaje, że jak ktoś jest wrażliwy to jest nim niezależnie od tego czy ma fobię czy nie.
Jak dla mnie nikt stale nie jest żaden. Wrażliwy, niewrażliwy, dobry, zły, itp. To wszystko to procesy, zachowania, a nie stałe cechy.
W danym momencie możesz robić wrażliwość, albo jej nie robić.