27 Lut 2009, Pią 17:06, PID: 128003
Ja w ogóle nie ruszam się donikąd już od dawna, więc pod tym względem chyba mam jeszcze gorzej od Ciebie. Z drugiej strony objawy w postaci wymiotów, czy chociażby omdlenia, nigdy mnie nie spotkały (co nie znaczy, że nie czuję się na granicy wytrzymałości, z powodu innych). Myślę, że znajdziesz tu więcej osób z mocnym natężeniem objawów. Witam i pozdrawiam.