27 Wrz 2009, Nie 9:23, PID: 178337
Od 23 lat do jednego zakładu fryzjerskiego. 10 lat temu przeprowadziłem się daleko od mojego fryzjera , mimo to siadam w samochód i naginam gdy jest potrzeba strzyżenia. Próbowałem strzydz się u fryzjerów w okolicy gdzie mieszkam i zawsze spotkałem się z pytaniem jak strzydz? Mówię więc że tak i tak i najlepiej żeby było ładnie w efekcie. Efekt u każdego z tych fryzjerów był tragiczny , porażka zwyczajnie. Ludzie mówią że to dobrzy fryzjerzy , moim zdaniem tragiczni i powinni mieć zakaz strzyżenia. Więc sam nie wiem czy moja opinia o nich to efekt mojej dziwaczności , czy naprawdę tak jest.