05 Lut 2012, Nie 14:48, PID: 291249
Ja na szczęście znalazłam taką fryzjerkę, która nawet słowem się nie odzywa podczas obcinania No ale żeby jej coś wytłumaczyć, co jak i gdzie ma obciąć, to jest masakra. Zaraz dostaje zadyszki, burak na twarzy, łzy w oczach i bulgotam sobie coś pod nosem. Jeszcze chyba nigdy dokładnie nie powiedziałam jaką fryzurę chce, mimo, że zawsze w domu powtarzam sobie co mam powiedzieć tysiąc razy