29 Paź 2017, Nie 0:56, PID: 714734
Ja nawet lubię chodzić do fryzjera,no może lubię to co jest efektem wizyty u niego - czyli dobrze przystrzyżone włosy.Zauważyłem że im dłuższe odstępy między wizytami,tym trudniej tam się wybrać.
Rozwiązanie jest takie że chodzę do fryzjera co 3 tygodnie a już na pewno co miesiąc.Mam z tego dwie korzyści,pierwsza to ta że moja fryzura ma się dobrze,druga to łatwość z jaką do tego podchodzę.Jest to o wiele łatwiejsze kiedy robię to częściej niż kiedy to odkładam.
Co prawda na początku były jakieś trudności i są oczywiście nadal,czyli stres kiedy muszę ocenić czy jest ok czy nie,ale staram się nad tym pracować.
W tej materii mogę być z siebie w miarę zadowolony.
Choć i tak mogło być lepiej.
Rozwiązanie jest takie że chodzę do fryzjera co 3 tygodnie a już na pewno co miesiąc.Mam z tego dwie korzyści,pierwsza to ta że moja fryzura ma się dobrze,druga to łatwość z jaką do tego podchodzę.Jest to o wiele łatwiejsze kiedy robię to częściej niż kiedy to odkładam.
Co prawda na początku były jakieś trudności i są oczywiście nadal,czyli stres kiedy muszę ocenić czy jest ok czy nie,ale staram się nad tym pracować.
W tej materii mogę być z siebie w miarę zadowolony.
Choć i tak mogło być lepiej.