28 Lis 2007, Śro 19:33, PID: 6968
Ja też czasem mam takie jazdy zwłaszcza, gdy przebywam w miejscach pełnych ludzi, wtedy zdaje mi się, że wszyscy mnie obserwują, że jestem głównym bohaterem jakiegoś reality show, który leci na żywo (jak w pewnym filmie, w którym grał Jim Carrey, tytułu nie pamiętam), czuję się osaczony, obserwowany, dlatego unikam publicznych miejsc. O zwidach i halucynacjach pisałem w innym wątku, więc tu już nie wspomnę