27 Lis 2010, Sob 17:17, PID: 228989
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Lis 2010, Sob 17:18 przez Veronica.)
Ja na swojej studniówce nie byłam i nie żałuję Po pierwsze, to nie kręcą mnie imprezy tego typu, oczywiście nie miałam z kim iść, a załatwianie partnera przez koleżanki wydawało mi się żałosne. Pozatym, to nie miałabym tam co robić, już sobie to wyobrażam, siedzenie przy stole i te rozmowy o "dup*e marynie". Nie wyobrażam sobie że byłabym w stanie tańczyć, wiedząc, że ktoś to wszystko kręci, a potem cała szkoła będzie mogła to zobaczyć. Koleżanki mnie bardzo namawiały, mówiłam od początku, że nie idę, ale one myślały, że tylko tak mówię a i tak się wybiorę, ale dotrzymałam swojego słowa i nie poszłam Potem jak oglądałam płytę ze studniówki, to dziękowałam Bogu, że mnie tam nie było, wystarczyło, że widziałam siebie na wstępie, który kręcilismy w szkole jakiś czas przed imprezą. Byłam tak zażenowana widząc siebie na filmie, że niegdy więcej tego nie oglądnę. Oprócz mnie na studniówce nie były też 4 inne dziewczyny z mojej klasy, tak, że nie byłam jedyna, która się nie wybrała