01 Lis 2011, Wto 0:51, PID: 278183
Byłem na dwóch weselach. To był istny koszmar. Na pierwszym starałem się szybko upić więc wypiłem sam prawie całą flaszkę zaraz po tym jak zasiadłem do stołu. Myślałem że to mnie rozkręci tak jak zazwyczaj po alkoholu ale myliłem się. W połączeniu z przepysznymi daniami (lubię dobrze zjeść ) wódka wcale mnie nie kopnęła. Musiałem zmyślić że źle się czuję i jakoś puścili mnie wolno. Przespałem resztę nocy na tylnym siedzeniu auta. Na drugim po prostu siedziałem, jadłem, piłem i też nie poczułem żadnej fazy. Pooglądałem chwilę jak zakochane pary się bawią, zrobiło mi się smutno i poszedłem do swojego pokoju się przespać. Na szczęście wesele odbywało się w hotelu i miałem komnatę