05 Sie 2012, Nie 13:55, PID: 311387
ja mam to nieszczęście że mam dużą rodzinę i moje rodzeństwo jest w zbliżonym wieku więc teraz nie ma wakacji żeby nie było jakiegoś ślubu.
Osobiście nie odmawiam zaproszeń, nie chce żeby pomyśleli że jestem obrażona na całą rodzinę czy coś ale zwykle to wygląda tak, że się zwijam z wesela po 2 godzinach.... najdłużej wytrzymałam w tym roku na ślubie brata - wyszłam około 23... ale oni wszyscy wiedzą jaka jestem więc nie naciskają żebym została.
Grunt to w ogóle się pokazać i dać do zrozumienia ze mi zależy na kontakcie z rodzina, chociaż nie jest to kontakt najłatwiejszy...
Ogólnie nie bawię się zbyt dobrze na takich imprezach, nie ma z kim pogadać, stres jest duży, raczej skupiam się na darmowym żarciu.
Dodam jeszcze ze nie jest to fajne uczucie siedzieć i patrzeć jak moi bracia i siostry zakładają rodziny i chwalą się swoimi dziećmi przed wszystkimi, podczas gdy ja na kolejne wesele przychodzę sama... wiec uciekam stamtąd jeszcze zanim ludzie zaczną pic i pokładać się na stołach..
Stąd wesela to dla mnie bardzo smutne uroczystosci
Osobiście nie odmawiam zaproszeń, nie chce żeby pomyśleli że jestem obrażona na całą rodzinę czy coś ale zwykle to wygląda tak, że się zwijam z wesela po 2 godzinach.... najdłużej wytrzymałam w tym roku na ślubie brata - wyszłam około 23... ale oni wszyscy wiedzą jaka jestem więc nie naciskają żebym została.
Grunt to w ogóle się pokazać i dać do zrozumienia ze mi zależy na kontakcie z rodzina, chociaż nie jest to kontakt najłatwiejszy...
Ogólnie nie bawię się zbyt dobrze na takich imprezach, nie ma z kim pogadać, stres jest duży, raczej skupiam się na darmowym żarciu.
Dodam jeszcze ze nie jest to fajne uczucie siedzieć i patrzeć jak moi bracia i siostry zakładają rodziny i chwalą się swoimi dziećmi przed wszystkimi, podczas gdy ja na kolejne wesele przychodzę sama... wiec uciekam stamtąd jeszcze zanim ludzie zaczną pic i pokładać się na stołach..
Stąd wesela to dla mnie bardzo smutne uroczystosci