05 Cze 2018, Wto 8:32, PID: 748978
@Cytrynek Nie martw się, będzie dobrze. Z tym "niańczeniem", to nie przesadzaj, bo robisz mu przysługę.:P Wiem, bo sam jestem w identycznej sytuacji... tylko ja jestem świadkiem.;p O ironio. Odmowić nie mogłem, ale wątpliwości mam wiele (tak delikatnie mowiąc). Do tego jeszcze osoby towarzyszącej nie byłem w stanie zaprosić i poprosiłem kuzynkę o przysługę by mi towarzyszyła. Głownie by ludzie nie mieli głupich pomysłow dlaczego świadek sam się pojawił. Plus sama ostatnio była świadkową, to doświadczenie jakieś ma i mnie będzie wspierała.;p No nic, jakoś to będzie.
Najwyżej możesz z nim porozmawiać, że jesteś nieco nieśmiała o ile już tego nie poznał po Tobie, a tak pewnie jest i mimo to Cię zaprosił. Nie będę nic pisał pokroju "więcej wiary w siebie", bo z tym mamy na bakier, ale po prostu daj się poprowadzić.;p Zarowno w tańcu, jak i całej uroczystości.
Pozdrawiam i udanej zabawy życzę.
Najwyżej możesz z nim porozmawiać, że jesteś nieco nieśmiała o ile już tego nie poznał po Tobie, a tak pewnie jest i mimo to Cię zaprosił. Nie będę nic pisał pokroju "więcej wiary w siebie", bo z tym mamy na bakier, ale po prostu daj się poprowadzić.;p Zarowno w tańcu, jak i całej uroczystości.
Pozdrawiam i udanej zabawy życzę.