10 Gru 2007, Pon 0:14, PID: 7397
Tyle, że działam dosłownie jak automat. Gdy nie ma wokół ludzi to naturalnie mi się chodzi i nie mylę kroku. Problem w tym, że zawsze w łepetynie pojawia się myśl "jak mnie zobaczy to zaraz wybuchnie śmiechem". I momentalnie jestem usztywniony i chodzę jak terminator. Mam świadomość, że jest to powód do śmiechu ale nie mogę się opanować